Krzysztof Grajczak ur. 23.10.1969 r w Elblągu. W latach 1988-1993 studia na Wydziale Artystycznym UMCS w Lublinie, gdzie w 1993 r uzyskał dyplom z malarstwa w pracowni prof. M. Hermana pod kierunkiem adi. W. Wróblewskiego. Od 1998 r należy do Związku Polskich Artystów Plastyków. Uprawia malarstwo, grafikę i rysunek. Zajmuje się również scenografią i projektowaniem strojów teatralnych.
Uczestniczył w ponad 50-ciu wystawach indywidualnych i zbiorowych oraz imprezach artystycznych w kraju: m. in- Lublin, Puławy, Dębica, Przeworsk, Chorzów, Elbląg, Gdańsk, Olsztyn, Zamość, Kraków, Olkusz, Koszalin, Osieki, Ustronie Morskie itd. A także za granicą: Szwecja, Francja, Tunezja, Czechy, Łotwa, Ukraina, Włochy. Obrazy znajdują się w zbiorach prywatnych, muzeach i galeriach w kraju i za granicą.
Wystawa w Wirydarzu zorganizowana będzie z okazji 20-lecia pracy twórczej Krzysztofa Grajczaka, wernisaż wystawy 8 lutego (piątek) 2013 r. o godz. 18.00, a zaprezentujemy płótna z różnych okresów twórczości.
„Wiem jak pracuje Krzysztof. Jego obraz powstaje i powstaje – codziennie – z dnia na dzień. Zmienia się „rozwija i zwija”, odrzuca to co niepotrzebne, zmienia kolor nakładając inny, ale nie po to, aby ubogacić. Zmieniając odrzuca niepotrzebne- pozostawia ideę – syntezę krajobrazu i zaczynasz się z tym zgadzać, akceptujesz to. Wchodząc wielokrotnie, dzień po dniu do jego pracowni i patrząc na tzw. „proces twórczy” myślałam – ma rację, tamto było niepotrzebne. Dobrze, że zmienił ten kolor, że pozbył się tych elementów. Idea zostaje, myśl zostaje. Jest czytelna i prosta. Zostaje dusza krajobrazu, nastrój, uczucie i wrażliwość….”
Dorota Waligóra
” Wrażliwość jest błogosławieństwem i przekleństwem, ale na huśtawce pomiędzy – zażywa się niepowtarzalnych uniesień i wzruszeń. Dzięki temu życie jest piękne i choć zwyczajne, miewa wyjątkowe chwile”
Tak pisałem we wstępie do katalogu wystawy w 2003 roku. Dziś po 10 latach dalej zgadzam się z tą myślą.
„Sztuka to wielka tajemnica, którą każdy z nas musi odkrywać po swojemu. To od naszej wrażliwości zależy czy to co widzimy na obrazach będzie dla nas zrozumiałe. Moje kontaktowanie się z widzem za pomocą obrazów daje mi ogromną satysfakcję i poczucie iż to co robię jest jeszcze komuś potrzebne.”
Krzysztof Grajczak