PINGO ERGO SUM. Maluję więc jestem – to tytuł wystawy malarstwa Leszka Sobockiego, którą otworzymy dnia 9 maja 2025 o godz. 18:00.
To najnowszy cykl obrazów przygotowany dla Wirydarza, a będzie je można oglądać do 21 czerwca 2025.
Zapraszamy serdecznie!
SOBOCKI
JA, ZE MNĄ (fragment)
(…) Obrazy z tej serii będą miały tę samą kompozycję: po jednej stronie Sobocki, po drugiej „ten drugi”, przywołany z przeszłości. W najbardziej zaskakującym kompozycyjnie sam Sobocki pojawi się w postaci własnego portretu malowanego przez genialną barokową artystkę Artemisję Gentileschi. Portret dopiero powstaje, widzimy zarys sylwetki portretowanego i rękę z pędzlem, malującą głowę Sobockiego. Taki autoportret Artemisji rzeczywiście istnieje – można go zobaczyć w Royal Colletion w londyńskim Pałacu Buckingham. Cóż, nie znajdziemy na nim Sobockiego… jedynie sam gest damskiej ręki wyciągniętej w stronę pustego jeszcze płótna.
Po jakich towarzyszy broni z dawnych i nowych czasów jeszcze sięgnął? Z Renesansu wywołał Dürera i Tycjana. Z baroku, oprócz Artemisji, Caravaggia, van Dycka, Fransa Halsa i Rembrandta. Z romantyzmu przybył z odsieczą Eugéne Delacroix. Najwięcej ich przyniósł XIX wiek – Jana Matejkę, Claude’a Moneta, Paula Cézanne’a, Paula Gauguina, Olgę Boznańską, Malczewskiego, Witkacego, Pabla Picassa, Chaima Soutine’a; część z nich kojarzy się już bardziej z wiekiem XX. Z czasów współczesnych mamy Luciana Freuda, Francisa Bacona, Adama Hoffmanna, Andrzeja Wróblewskiego i wreszcie kompanów Sobockiego z Grupy Wprost – Macieja Bieniasza, Zbyluta Grzywacza i Jacka Waltosia.
Wszyscy mistrzowie i towarzysze Sobockiego zeszli tu z własnych autoportretów odtworzonych teraz przez tego, który wezwał ich do świadkowania swojemu sensowi istnienia jako artysta. Stańcie za mną, może się obronię. Albo inaczej: zaproście mnie do swojego stołu. Wiele wam zawdzięczam, ale i wy coś mnie zawdzięczacie: jeszcze raz wskrzeszam was do życia. Czerpiąc z was, z siły waszych talentów i siły ducha, stworzyłem siebie, przez którego przemawiacie. (…)
Tadeusz Nyczek